Jedną ze znajdujących się w pobliżu La Serena atrakcji jest Punta de Choros, czyli rezerwat pingwinów Humboldta. Do Punta de Choros ciężko dotrzeć samemu stąd najlepszym i wcale nie najdroższym wyjściem jest wykupienie całodniowej wycieczki w jednej z wielu agencji turystycznych.
Wycieczka rozpoczynam mikrobusem z grupą hiszpańskojęzycznych turystów oraz sympatycznym kierowcą-przewodnikiem. W czasie 2godzinnej drogi nie sposób się nudzić gdyż krajobraz jest przepiękny - zalegające w górskich dolinach, tradycyjne dla chilisjkiego wybrzeża mgły, kaktusy, dzikie osiołki, a nawet będąca pod ochroną z powodu znacznego spadku liczebności guanaco :-).
Busik zawozi nas do małej rybackiej wioski los Choros, skąd już łódką, już z innym przewodnikiem płyniemy zobaczyć trzy wyspy: Isla Choros, Isla Damas oraz Isla Chanaral. Na morzu wieje dość silny wiatr i jest pochmurno. Wyspy są skaliste i przybliżając się do nich na odległość 15-20m widzimy wiele gatunków kormoranów, pelikanów, a w końcu małe, 45centymetrowe pingwiny Humboldta :-), lwy morskie a nawet leżącego na brzegu "małego" bo rocznego słonia morskiego. Niestety nie udaje się nam zobaczyć delfinów, mimo, że nasz przewodnik jest naprawdę zmotywowany i pływa z nami w ich poszukiwaniu prawie godzinę po otwartym morzu:-). Po tych wszystkich atrakcjach mamy godzinny relaks na Isla Damas i powrót do wioski. Stąd już busik zawozi nas na obiad do lokalnej restauracji położonej w gaju oliwnym :-).